11-latka zgłosiła topielca pod lodem – dostała zaproszenie do…

Dwa tygodnie temu 11-letnia dziewczynka wraz z siostrą bawiły się. Jednym z pomysłów, który zrodził się w głowach dziewczynek, było zadzwonienie pod numer alarmowy. Tam jedna z nich zgłosiła wpadnięcie człowieka pod lód i topienie się. Do Odolanowa wysłano wiele służb ratowniczych poszukujących osoby poszkodowanej. W ramach pokuty zostały zaproszone do siedzib służb ratowniczych.

+

16 stycznia br. godziny 15:30 policjanci zostali poinformowani o zdarzeniu na terenie Odolanowa, gdzie „dziewczynka miała wpaść pod lód”. Na miejscu w działaniach wzięło udział kilkudziesięciu funkcjonariuszy, byli to policjanci i strażacy. W trakcie prowadzonych działań dyżurny ostrowskiej komendy ustalił do kogo należy telefon. Policjanci natychmiast pojechali pod wskazane miejsce. Na miejscu policjanci ustalili, że 11-letnia dziewczynka, w trakcie zabawy z siostrą zadzwoniła na numer alarmowy i poinformowała, że jej siostra wpadła pod lód. Na szczęście był to fałszywy alarm i nikomu nic się nie stało.

Ostrowscy policjanci postanowili zaprosić do komendy dziewczynki i opowiedzieć im o systemie alarmowania. Podczas wczorajszego spotkania, dziewczynki dowiedziały się, że zgłaszanie policjantom, czy innym służbom ratowniczym interwencji skutkuje podjęciem przez nich natychmiastowych działań. Zapoznały się również z pracą ostrowskich policjantów, głównie pracą Oficera Dyżurnego. Nastolatki dowiedziały się jakie zadania wykonuje Oficer Dyżurny i do kogo dodzwonią się wybierając numer 997.

Następnie wraz z policjantami dziewczynki pojechały do Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim, by tam również zobaczyć jak wygląda stanowisko kierowania i co się stanie, gdy zostanie wybrany numer alarmowy. Strażacy zaprezentowali dziewczynkom kamizelki ratunkowe oraz wyposażenie wozu strażackiego.

Ostatnim aspektem profilaktycznej lekcji była wizyta w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Tu z kolei, 11-latka i jej siostra mogły zobaczyć wyposażenie karetki pogotowia. Dziewczynki dowiedziały, się, że te pojazdy przeznaczone są dla osób potrzebujących nagłej pomocy.

CZYTAJ  Sąd nie może znaleźć biegłego ws. powikłań po szczepieniu przeciw COVID-19

Nastolatki z zaciekawieniem słuchały, a przede wszystkim zobaczyły jak wygląda codzienność mundurowych. Mamy nadzieję, że to spotkanie było lekcją, którą zapamiętają i w pełni wykorzystają.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
48 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Pawelec
7 lat temu

No to chyba są jakieś jaja, zaraz zastępy młodzieży będą dzwonić pod112, aby sobie zapewnić ciekawe wycieczki za darmo …

xd
7 lat temu

Brawo Wy

danka
7 lat temu

No cóż , stało się … , ale pytam , gdzie w tym czasie byli rodzice dziewczynek ? Gdzie byli o 15:30 , dnia 16 stycznia podczas zgłoszenia ? Czyżby dzieci były bez opieki ? Po szkole ? Nuda ? Brak zadań domowych ? Przygotowań do sprawdzianów , kartkówek , prac projektowych ? Brak obowiązków w domu ? Nasuwa się mnóstwo pytań . Jak znam życie , to nie rodzice będą winni , tylko szkoła , bo to ona ma wychowywać . Tragedia 🙁
A może tak MOPS zainteresuje się sytuacją ?

BL
odpowiada  danka
7 lat temu

Tak, cudzie dzieci zawsze łatwiej się wychowuje.

Anka
odpowiada  danka
7 lat temu

No gzie byli rodzice o 16,30?? może np. w pracy… albo byli zajęci przygotowywaniem obiadu…
co to znaczy bez opieki?? od kiedy 11 latka musi być uczepione spódnicy mamusi cały dzień??
Rozumiem , że Pani nie ma dzieci.
Bez przesady, ż każdej takiej sytuacji sa winni rodzice. Proszę sobie sięgnąć pamięcią do swoich młodych lat ile Pani głupot nawyprawiała….

Reksio
7 lat temu

To jest juz kabaret! Ah panowie policjanci

48
0
Napisz co o tym sądziszx