Inwazja kotów

Do redakcji ostrow24.tv zgłosił się mieszkaniec, który posiada działkę na „Kozim borku”. Mężczyzna ma problem z grupą kotów, które nie dają mu spokoju. Okazuje się, że dziko żyjących kotów nikt łapać za bardzo nie chce.

+ {openx:3}

[jwplayer mediaid=”70789″]

Zdaniem miłośników zwierząt, dziko żyjące koty pełnią pożyteczną funkcję. Zapobiegają  inwazji myszy czy szczurów. Najbardziej optymalną sytuacją jest gdy koty są równo rozmieszczone w całym mieście. Gorzej gdy żyje ich wiele w skupisku. Fachowcy uważają, że powinno przeprowadzać się ich sterylizację. I owszem, miasto Ostrów Wlkp. przeznacza na ten cel pieniądze, ale trafiają one do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Dalej przekazywane są do trzech weterynarzy m.in. do pana Kempy.

Jednak później nie ma kto takiego kota przewieźć do sterylizacji. Prezes TOZ-u w telefonicznej rozmowie stwierdził, że nie posiada klatki do przewozu zwierząt. Weterynarz za dziko żyjącym kotem raczej też biegać nie będzie. A schronisko dla bezdomnych zwierząt przyjmuje koty, ale bezwzględnie te chore lub po wypadku, dla których trudno o szybkie znalezienie nowego właściciela. Zdrowe koty są zwykle krótko u osób, które je znalazły i uruchamiana jest szybka kampania informacyjna internetowa  dotycząca ich adopcji i poszukiwania nowego właściciela. Zwykle z pozytywnym efektem. Jeśli nie uda się znaleźć właściciela – kot trafia do schroniska.

W 2013 roku w Międzygminnym schronisku dla bezdomnych zwierząt przebywały 73 koty. Obecnie znajdują się tam cztery koty, które przez okno spoglądają na psy.

Wygląda na to, że działkowicz jeżeli sam nie wyłapie 20-tu kotów, będzie musiał być zdany na ich obecność. Chyba, że obecni rządzący pójdą po rozum do głowy i wprowadzą specjalną instrukcję pod kątem takich sytuacji i fachowcy zajmą się odłowem kotów.

CZYTAJ  Nie dowiozła psa do weterynarza. Miała wypadek
POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

29 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Renia
5 lat temu

Nie tylko na Kozim Borku sa dzikie koty, ,Przyjezdzcie na działki które sa przy Piaskach przy jeziorze, tam kotów sa setki. Niektóre te koty sa cudownie umaszczone ,,są po prostu śliczne. Tam koty na działkach przezywają zime , nocują w opuszczonych altanach ,a ludzie w zimie przyjeżdżają raz po raz i te kotki dokarmiają . Bo żal patrzeć na tek wyziębnięte koty , które uwielbiają ciepełko .

29
0
Napisz co o tym sądziszx