Policjant Radosław Gmur, jak pisaliście w komentarzach, jest znanym służbistą w szeregach ostrowskich stróżów prawa. Nikomu nie odpuści. Chętnie zabiera prawo jazdy i karze nawet za najmniejsze przewinienia. Okazuje się, że sam doskonały nie jest. Już nawet pomijając poprzednie reportaże, które były wyemitowane m.in. w głównym wydaniu Faktów w TVN-ie. Ostatnio pan policjant Radosław Gmur został nagrany jak pali, prawdopodobnie tytoń, w radiowozie.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji wydał 11 maja 2011 r. rozporządzenie w sprawie używania wyrobów tytoniowych. Jak możemy wyczytać w Art. 5a. ust 2
Minister Obrony Narodowej, minister właściwy do spraw wewnętrznych i Minister Sprawiedliwości określą, w drodze rozporządzeń, szczegółowe warunki używania wyrobów tytoniowych na terenie podlegających im obiektów oraz środków przewozu osób, uwzględniając potrzebę zachowania miejsc pracy, nauki i służby jako stref wolnych od dymu tytoniowego oraz ochrony niepalących przed dymem tytoniowym.
Pan Radosław Gmur jako policjant, prawdopodobnie najstarszy stażem w Wydziale Ruchu Drogowego ostrowskiej komendy, nie zna tych rozporządzeń albo świadomie je łamał. Czy starczy mu honoru, by pokazać, że policjant musi charakteryzować się „nieposzlakowaną opinią” – taki warunek jest stawiany kandydatom na policjantów.
Jak możemy przeczytać w Informacyjnym serwisie policyjnym:
Przyjęcie do służby w Policji nie jest aktem, który na zawsze daje policjantowi patent na jej pełnienie. Ustawowy wymóg posiadania nieposzlakowanej opinii powoduje, że jakikolwiek błąd popełniony czy to w czasie bycia policjantem, a nawet przed podjęciem służby może skutkować rozstaniem z mundurem. Można i trzeba zapytać, co właściwie oznacza nieposzlakowana opinia, czego ona dotyczy i wedle jakich kryteriów się ją określa?Najprościej mówiąc nieposzlakowana opinia oznacza, że danej osobie nie można zarzucić zachowań sprzecznych z normami moralnymi, etycznymi oraz prawnymi.
Zdaniem obywateli, opinia tego policjanta ma wiele zastrzeżeń i nie rzutuje to dobrze na wizerunek instytucji stojącej na straży bezpieczeństwa. Tym bardziej, że ten policjant chodzi z bronią u boku.
Jak poinformował nas Artur Kurczaba z ostrowskiej komendy: Nie stosowanie się do przepisów Rozporządzenia, może skutkować wszczęciem postępowania dyscyplinarnego.