Głos przeciwny zbiornikowi Wielowieś Klasztorna

W związku coraz częstszymi głosami dot. przyspieszenia realizacji Zbiornika Wielowieś Klasztorna postanowiliśmy się przyjrzeć temu tematowi bliżej. Projekt nakreślony w minionej epoce i leżący w szufladach od ponad 40 lat wyraźnie ożył wraz ze zdobyciem dodatkowego finansowania w roku bieżącym. W trosce o naszą rzekę i skutki jakie może wywołać realizacja tego pomysłu wspólnie z WWF Polska złożyliśmy na ręce Krystian Kinastowski – Prezydent Kalisza pismo o poniżej treści.

+

„Szanowny Panie Prezydencie,
Z niepokojem obserwujemy przygotowania do inwestycji polegającej na budowie zbiornika zaporowego na rzece Prośne, nazywanym zbiornikiem Wielowieś Klasztorna. Zbiornik w obecnym kształcie, planowany na styku 3 powiatów, został zaprojektowany już w 1978 roku, czyli ponad 40 lat temu. W czasach gdy rozpoczynano prace nad jego koncepcją, zbiornik odpowiadał przyjętym wtedy standardom przyrodniczym, ekonomicznym i społecznym. Jednak XXI wiek postawił przed nami nowe wyzwania i zmusił do przewartościowania i przedefiniowania celów i potrzeb gospodarki wodnej. Zmieniło się też podejście do rzek, przyrody, a także roli i miejsca człowieka, a także inaczej zaczęliśmy postrzegać zrównoważony rozwój z poszanowaniem wartości przyrodniczych, kulturowych i możliwości rozwoju ekonomicznego.
Od momentu wprowadzenia w życie Ramowej Dyrektywy Wodnej UE, zaczęliśmy oceniać jakość rzek nie tylko przez pryzmat chemicznej czystości wody, ale także wartości ekologicznych, takich jak budowa rzeki (hydromorfologia), jej drożność dla organizmów żywych (możliwość migracji) czy zasobność w różnego rodzaju organizmy żywe. Co więcej najnowsza Unijna Strategia na Rzecz Bioróżnorodności zakłada przywrócenie ciągłości ekologicznej na 25 tysiącach km rzek do roku 2030.
W naszej ocenie, planowany od ponad 40 lat zbiornik zaporowy nie spełnia w najmniejszym stopniu współczesnych potrzeb, jego budowa jest sprzeczna z wytycznymi krajowymi i unijnymi, a negatywne skutki najsilniej odczuje właśnie Kalisz. Dopisz swoją historię. oraz jego mieszkańcy.

W dobie zmiany klimatu i postępującego problemu suszy, inwestowanie w zbiorniki zaporowe niszczące przyrodę jest w naszej ocenie najgorszym możliwym rozwiązaniem. Gremia naukowe wyraźnie wskazują, że w walce ze skutkami suszy może pomóc nam wyłącznie inwestowanie w naturalną retencję, odtwarzanie mokradeł, przywracanie krętości rzek. W żadnym wypadku budowa zbiornika zaporowego nie spełnia tych wytycznych.

CZYTAJ  Wypadek przy salonie w Topoli. BMW sprawca

Zatrzymanie wody w zbiorniku oraz sztuczna kontrola nad ilością przepływającej wody może w łatwy sposób doprowadzić do pogłębienia problemu suszy na dolnym odcinku rzeki oraz zmniejszy ilość wody w korycie Prosny, także w Kaliszu. Szczególnie widoczne będzie to w miesiącach letnich, gdy parowanie z płytkich i dużych zbiorników, takich jak planowany obiekt na Prośnie, potrafi przewyższać dopływ wody do zbiornika. Zjawisko to widać doskonale na okolicznych, wcześniej wspomnianych inwestycjach w m. Szałe, Gołuchów czy Murowaniec) poniżej których ilość oraz jakość oddawanej wody zmieniła się na niekorzyść. Co więcej zatrzymanie materiału wleczonego przez rzekę (tzw. sedymentów) spowoduje z jednej strony szybkie wypłycanie się zbiornika, a z drugiej strony wcinanie się rzeki poniżej zapory, co spowoduje obniżenie poziomu wód gruntowych na dalszym odcinku wokół rzeki.

Nie możemy zapominać o zdolnościach naturalnej rzeki do samooczyszczania, m.in. ze związków azotu i fosforu wykorzystywanych jako nawozy na okolicznych polach. Zniszczenie tej funkcji poprzez budowę zbiornika doprowadzi do szybkiego zarastania i możliwych zakwitów m.in. sinic, co spowoduje, że zbiornik zaporowy zamiast być sztucznych jeziorem w krajobrazie rolniczym, może zamienić się szybko w zarastający i zakwitający płytki akwen, z którego nawet nie da się czerpać korzyści rekreacyjnych czego doświadczamy co roku obserwując zrealizowane inwestycje tego typu w okolicy (zalew w m. Szałe, Murowaniec czy też w Jeziorsku).

Jednym z argumentów zwolenników budowy zbiornika jest jego funkcja przeciwpowodziowa. Niestety zbiorniki wielofunkcyjne, a taki projektowany jest zbiornik Wielowieś Klasztorna, powinny łączyć w sobie potrzeby retencjonowania wody (czyli gromadzenia), produkcji energii (czyli maksymalnego piętrzenia) oraz przeciwpowodziowe (czyli minimalnego piętrzenia i utrzymania stałej rezerwy powodziowej). Jak łatwo można się domyślić, nie da się jednocześnie spełniać tych sprzecznych ze sobą funkcji…Także funkcja retencyjna jest iluzoryczna, ponieważ raz napełniony zbiornik w kolejnych latach może przyjąć tylko tyle wody, ile jej wypuści, zatem staje się de facto zbiornikiem przepływowym, tylko dodatkowo nieodwracalnie niszczącym środowisko naturalne.

CZYTAJ  Zderzenie 3 aut w Sobótce

Jeżeli zbiornik miałby pełnić funkcje przeciwpowodziową, można ją w łatwy sposób uzyskać przeprojektowując zbiornik na polder zalewowy, czyli przygotowany wcześniej i obwałowany suchy zbiornik przeciwpowodziowy. Dzięki temu nie ma konieczności regulacji rzeki, zmiany jej koryta, budowy zapory niszczącej ciągłość ekologiczną jednego z ostatnich dzikich odcinków rzeki, a co więcej tereny polderu mogą w dalszym ciągu być wykorzystywane rolniczo i rekreacyjnie. Budowa polderu zalewowego poza okresami powodzi nie zmieni przepływu wody w Prośnie, nie spowoduje wszystkich negatywnych konsekwencji jakie niesie ze sobą zbiornik zaporowy, jednocześnie zapewni bezpieczeństwo podwoziowe znacznie większe niż obecnie planowany zbiornik zaporowy.

Biorąc pod uwagę potrzeby społeczne, ekonomiczne i wodne Kalisza oraz jego mieszkańców, mamy nadzieję, że z uwagą przyjrzy się Pan naszej propozycji zmiany zbiornika zaporowego wielofunkcyjnego na polder zalewowy (zbiornik suchy). Będziemy wdzięczni za możliwość organizacji spotkania pod auspicjami powiatu i przedstawienia lokalnej opinii społecznej naszych propozycji. Jesteśmy pewni, że nigdy nie jest za późno na powstrzymanie szkodliwych inwestycji, których skutki mieszkańcy Kalisza będą odczuwać przez kolejne dziesiątki lat, a pokolenia naszych dzieci i wnuków poniosą ogromne koszty przywrócenia zniszczonej rzeki do stanu obecnego.

Z wyrazami szacunku.

Mirosław Proppe
Prezes Fundacji WWF Polska

Maciej Garbowicz
„Prosna od źródeł”.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

16 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
16
0
Napisz co o tym sądziszx