Masowe zatrucie uczniów gimnazjum

W miniony czwartek, grupa uczniów z czterech klas wraz z rodzicami i nauczycielami zorganizowali sobie party przy słodkich tortach. Wszystko to z okazji ślubowania uczniów klas pierwszych.

+

Na stronie Gimnazjum nr 1 w Ostrowie Wlkp. (ul. Wrocławska) możemy wyczytać, że to „rodzice zaprosili na słodki poczęstunek i naprawdę ciepłe spotkanie, podczas którego wszyscy czuli, że zatrzymali się na chwilę w tej jesiennej zadumie…”. Gorzej było gdy po trzech dniach pojawiły się objawy u uczniów.

Okazało się, że torty i pieczywo pochodziły z własnych wypieków, przez osobę nie posiadającą żadnych zezwoleń do działania z artykułami spożywczymi. Tym samym nie zostały one kupione w sklepie czy ciastkarniach.

Jak ustalił ostrowski Sanepid, osoby odpowiedzialne za organizację tej imprezy, prywatnie zakupiły słodkości od osoby prywatnej.
Ostatecznie w niedzielę z objawami zatrucia trafiło kilkanaście osób, z czego 3 musiano podleczyć przez tydzień. Można mówić o dużym szczęściu, ponieważ w sumie na imprezie przebywało 200 osób.

Nad czym ubolewa ostrowski Sanepid, nie zachowały się żadne próbki jedzenia, które pozwoliłyby jednoznacznie stwierdzić źródło zatrucia. Jednakże przeprowadzono rozmowy z uczestnikami poczęstunku. Wynikało z nich jednoznacznie, że zatrucie spowodowały serwowane tego wieczoru torty. Wytwarzała je we własnym domu, które nie było przygotowane do tego typu produkcji.

Zbadano również kał zatrutych osób i stwierdzono występowanie u nich bakterii Salmonelli S. enteritidis. Są to bakterie, które wywołują zapalenie jelita cienkiego oraz grubego. W Polsce stanowią one główną przyczynę bakteryjnych zatruć pokarmowych. Zmiany chorobowe dotyczą najczęściej przewodu pokarmowego, jednakże możliwe jest również uogólnienie procesu chorobowego. Mowa wówczas o tak zwanej posocznicy, znanej także jako sepsa, zakażeniu narządów wewnętrznych, bądź stawów.

Kobieta, jak sama przyznała, wykonuje torty „okolicznościowo”. Sanepid przeprowadza postępowanie administracyjne, które w najlepszym wypadku zakończy się karą finansową. Jednakże dyrektor Sanepidu rozważa skierowanie sprawy do prokuratury.

CZYTAJ  Pies wypadł z 2. piętra

Zastanawiające jest, że dyrekcja szkoły dopuściła serwowanie potraw na terenie szkoły z nielegalnych źródeł. Sprawie będziemy się przyglądać.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

31 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ja
7 lat temu

Zazwyczaj wypowiadają się osoby, które nie wiele na temat wiedzą. Ktoś skomentował, że lepiej było nie kombinować tylko zakupić z rady rodziców w cukierni. Przecież prawda jest taka, że składaliśmy się 15 zł od każdego dziecka na tą imprezę, więc prosty rachunek, uśredniając 27 dzieci w klasie razy 15 zł daje kwotę 405 zł od klasy, więc to chyba wystarczająca kwota, żeby zamówić torta w cukierni,kupić kawę i jakiś sok. Nikt nie musiał nic kombinować!!!!!!! Pytanie, dlaczego tak się nie stało?

Pablo
7 lat temu

Zapewne jajka z biedronki kupione. Tam niech prokuratura wchodzi i sanepid a nie biednej kucharki się trzepiają

stefan ma lodówke
7 lat temu

Na wszystko papier! Nie ma ze nielegalnie robi ciasta! Do prokuratora i pod ścianę, jak to było kiedyś!
W łbach wam się przewraca od dobrobytu i pierdo** od rzeczy. Na 90% zakażenie przyszło z któregoś półproduktu, obstawiam na jajka. Kobieta powinna dostać minimalna karę, za nie sprawdzenie czy te jajka nie należały do serii zakażonej, ale główną kare powinien dostać sklep i „producent” (zagazować kury!!! :D). Nie dziwie się, że to wszystko idzie w kierunku wielkiego je*niecia.

31
0
Napisz co o tym sądziszx