Narzekają na drogę we Franklinowie. „Zrobili nam skocznię narciarską”

We Franklinowie trwa obecnie inwestycja, która polega na założeniu dywanika asfaltowego przy ulicy umownie nazywanej Zieloną. Sposób jej realizacji budzi sprzeciw pewnej grupy mieszkańców. Jak twierdzą, drogowcy zafundowali im przed domami… skocznię narciarską.

+

Temat został nam zgłoszony przez jednego z mieszkańców Franklinowa. Do naszej redakcji wpłynął anonim o następującej treści:

W naszej pięknej miejscowości jest wreszcie po wielu lat starań zakładany dywanik asfaltowy tj. Franklinów ulica umownie nazywana zieloną. Problem jest jeden – z racji małego budżetu przeznaczonego na dywanik firma wykonująca chce to zrobić po kosztach lub na granicy kosztów. Krawężniki są położone w jednym prostym ciągu, brak zaniżeń we wjazdach. Brak korytowania, tylko krawężniki i kamień nałożony na starą drogę co daje podniesienie terenu o 40 do 60 cm! I każdy mieszkaniec ma piękny wyjazd pod górę jak skocznia narciarska.

Mieszkaniec skarży się, że mimo zgłoszenia zaistniałego faktu do Wójta Gminy Ostrów oraz nadzoru budowlanego czy też lokalnego radnego Waliszewskiego nikt się sprawą nie zainteresował i nie zareagował. Postanowiliśmy zatem sprawdzić, jak wygląda sytuacji i ilu mieszkańców nie jest zadowolonych z prowadzonej na ich ulicy inwestycji.

Okazuje się, że większość z nich nie ma zastrzeżeń. Wjazdy na ich posesje nie są strome. Problem jest jednak widoczny na pojedynczych działkach, zwłaszcza znajdujących się na końcu ulicy. Jeden z mieszkańców rzeczywiście ma prawo powiedzieć, że przed jego domem powstało coś na wzór skoczni narciarskiej. Wyjazd z posesji jest dla niego sporym problemem. Do tego, żeby podwozie samochodu zahaczyło o podłoże brakuje naprawdę niewiele. Mężczyzna zwrócił nam również uwagę, że wjazd jest zbyt wąski dla większych samochodów i powinien zostać poszerzony. Co na ten temat sądzą przedstawiciele Gminy Ostrów?

CZYTAJ  Tak prezentuje się pływalnia w Odolanowie!

Jak się okazuje, nie podzielają obaw mieszkańców i przekonują, że projekt został wykonany przez fachowca. Cała inicjatywa miała być konsultowana z radnymi z danego terenu. W tamtym czasie o wszystkim wiedzieć miał pan Wiesław Płóciennik. W 2015 roku w budżecie gminy znalazło się 300 tysięcy złotych na wykonanie dwóch dróg we Franklinowie. Radni wprowadzili jednak poprawkę i omawiane zadanie zostało zdjęte.

– Wtedy pan Wiesław Płóciennik był bardzo wzburzony decyzją radnych. Wcześniej sam zabiegał o podbudowę dla tej drogi. Dziś jest ona wykonana z tłucznia. Pan Wiesław twierdził, że w tej sytuacji wystarczy warstwa wyrównująca, asfalt i drogę mamy gotową. Tak zostało to zaprojektowane. Doprowadziliśmy jeszcze krawężniki na długości, gdzie są posesje. W ten sposób ułatwiliśmy odwodnienie. Woda ma spływać do rowu po prawej stronie, bo jezdnia będzie mieć kształt daszkowy. Całość zostanie wyniesiona około 15 centymetrów, 10 stanowi tłuczeń, a 5 asfalt. Proszę jednak zwrócić uwagę, że nie możemy dostosować drogi do wysokości każdej posesji, bo wyglądałoby to dziwnie. Każdy chce, żeby wjazd na jego teren był idealny. Nie da się tego jednak zrobić, jeśli wcześniej posesje były tworzone według własnych potrzeb mieszkańców. Różnice są czymś naturalnym. A jeśli chodzi o poszerzenie wjazdu, o którym mówi niezadowolony mieszkaniec, to nie ma naprawdę problemu. Dostosujemy to do jego potrzeb – tłumaczy Antoni Hadryś Zastępca Wójta Gminy Ostrów Wielkopolski.

źródło: ostrowska.tv

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

31 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jarek Zagrodzki
7 lat temu

Piękny betonowy płot, proszę o kontakt 697232134 celem informacji kto był wykonawcą tego płotu. Na mojej nowej posesji taki dizajn pasował by idealnie.

Miastowy Człowiek
7 lat temu

To wieś, wieś ma zawsze problemy. I tak zaorzą chłopy tą drogę. Rozwiozą obornik i zasieją zborze. A Gmina zbierze plon.

IrOOl
7 lat temu

Po kiego grzyba ta dwa wielkie kamloty we wjeździe ?

Jarek
odpowiada  IrOOl
7 lat temu

Pewnie chciał dorównać Stonehenge z południowej Anglii. Choć te na epokę brązu i neolitu nie wyglądają. Raczej zalegały na polu jak to na wsi.

Marek
7 lat temu

Pogadamy jak skończą tą inwestycję, puki co wygląda to źle.

Majster
7 lat temu

„bo jezdnia będzie mieć kształt daszkowy” – to po co robicie odwodnienia i rury skoro woda może lecieć do rowu grawitacyjnie. Macie za dużo pieniążków.

Baczny Obserwator
7 lat temu

Teodor, najazdy są tymczasowe ale te od strony posesji będą tylko zapewne ubite, siknięte lekko asfaltem i tyle. Co w tym przypadku raczej nie zmieni nic. Wygląda to bardzo nienaturalnie (ostry podjazd). Ale cóż Wójt i jego przydupasy wiedzą co robią. Ja jak ten piesek wypinam zadek na to całe towarzystwo wzajemnej adoracji.

Drogowiec
7 lat temu

W czym problem. Przecież robotnicy podsypią mu ziemię do równego zasypując całą dolną płytę w płocie i obetną dół bramy i będzie dobrze. Nie będzie żadnej skoczni i ostrego podjazdu.

Teodor
7 lat temu

Nie rozumiem was, mieszkańców ul. Zielonej. Robią wam asfalt a Wy zamiast to opijać, marudzicie jak takie ostatnie dziady!! Jakie skocznie narciarskie?? Zadnej skoczni nie widzę. Te nasypane TYMCZASOWO najazdy nazywacie skoczniami????????????????? Robią, nie dobrze, nie robią, nie dobrze. Pytam sie was ludziki, TO JAK JEST DOBRZE??!! Ręce opadają, odechciewa sie roboty jak ma sie do czynienia z takim pospólstwem do bani.

Trefff
7 lat temu

Na piątej fotografii nawet piesek w tle odwrócił głowę bo nie może patrzeć na to 😀

Ostrów
7 lat temu

Które zlitował się nad mieszkańcami i przeznaczył pieniądze na drogę dla nich to mieszkańcy mogli by docenić dobrą wolę i na czas remontu parkować 5 minut drogi spacerkiem od domu. Niektórym nie warto pomagać bo oni widzą tylko to co nie jest idealne a tego dobrego już nie. Ile będzie trwał ten remont? Dwa tygodnie? A drogę będą mieli na lata. Jeśli ktoś ma dobry samochód i boi się o jego uszkodzenie może dogadać się ze sąsiadem i parkować u niego przez te dwa tygodnie no chyba że ten ktoś jest z natury konfliktowy i zdążył zaleźć za skórę wszystkim w okolicy

31
0
Napisz co o tym sądziszx