Mała Weronika ofiarą toksoplazmozy

Toksoplazmoza – to groźna w skutkach choroba, która doprowadza do uszkodzeń płodu. To nie jakaś egzotyczna choroba, ale niestety również występująca wśród ostrowianek.

+

Pasożyt „Toxoplasma gondii” roznoszą koty, które są jego ostatecznym żywicielem. U ciężarnej kobiety pierwotniak zagnieżdża się w mięśniu macicy. I choć dla samej matki pasożyt nie stanowi zagrożenia, to skutki dla płodu są tragiczne.

Najczęściej noworodki rodzą się z wodogłowiem, ślepotą lub poważnymi uszkodzeniami wątroby. Co ciekawe, gdy matka zaraziła się wirusem przed zajściem w ciąże, wówczas jej płodowi nic nie grozi.

Dlatego kobiety w ciąży powinny unikać odchodów kota (poprzez sprzątanie kociej kuwety). Nie powinny spożywać surowego mięsa, a co najważniejsze – zawsze powinny myć warzywa i owoce.
Ostatnio natrafiliśmy na historię Weroniki Pazdrowskiej, która stała się ofiarą toksoplazmozy. Pasożyt doprowadził do ślepoty – nie istnieje połączenie nerwowe pomiędzy mózgiem i oczami.

Rodzice Weroniki, choć minął już rok od jej narodzin, nadal walczą o rozwój swojej kruszynki. Mama Weroniki zwolniła się z pracy by wciąż być przy swoim jedynym dziecku i sprawować nad nim opiekę. Rodzice jednak nieśmiało proszą o pomoc, dzięki której będzie można przeprowadzać codzienną rehabilitację oraz zakupić kosztowne urządzenia i leki.

Dla osób, które chciałyby wesprzeć tę rodzinę, wklejamy ulotkę z apelem rodziców.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Autobus doszczętnie spłonął (ZDJĘCIA)
Subskrybuj
Powiadom o

7 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magda
8 lat temu

Macie śliczną córeczkę i ma pewno z czasem wszystko się ułoży. Interesuję sie tematem toksoplazmozy w ciąży. Bardzo proszę o odp. W którym tygodniu ciąży Pani zachorowała i czy podjęte zostało leczenie? Pozdrawiam i dużo siły życzę

m
8 lat temu

toksoplazmoza…od jej zarazenia minelo juz piec lat…przez nia tacilam w czwartym miesiacu ciazy moje pierwsze dziecko…

Ania
8 lat temu

Oczywiście ,że skromny procent oddamy na Weronikę i zachęcamy znajomych.To wnusia koleżanki.

kuleczka
8 lat temu

Domyślam się co przechodzą Rodzice Weroniki, ja też urodziłam dziecko z toksoplazmozą. Mój synek miałby dzisiaj 19 lat, jednak chłopcy gorzej przechodzą toksoplazmozę i miał znacznie poważniejsze wady, żył tylko 16 godzin:( Głowa do góry, Weronika da radę, będę o niej pamiętać przy rozliczeniu i mocno trzymam za nią kciuki. Rodzicom życzę dużo siły i wytrwałości a Weronika odpłaci im to miłością.

koko
odpowiada  kuleczka
8 lat temu

po każdej burzy przychodzi piękna tęcza

Iwona
odpowiada  kuleczka
8 lat temu

A czy ma Pani teraz dziecko i czy jest zdrowe?? Domyśla się Pani jak mogło dojść do zakażenia?? Czy faktycznie od kota??

Daria
odpowiada  Iwona
8 lat temu

Ja prawdopodobnie zaraziłam sie od sałaty, rukoli natki pietruszki, szczypiorku lub jakiejś innej zieleniny. Niestety umycie nawet pod ciepła , bierząco woda nie zabije pasożytów, których najwiecej jest w roślinach rosnących przy ziemi a wyparzyć ich nie można . Ze zwierzętami nie mam styczności a mięsa prawie nie jem tym bardziej surowego, surowych ryb. Kolejny raz toksoplazmoza sie nie zarazę. Poniewaz po przebytej chorobie pozostają przeciwciała, które chronią nas przez całe zycie przed kolejnym zarażeniem.drugiego dziecka nie mamy gdyż Weronika wymaga bardzo dużo opieki ( rehabilitacja, wizyty u specjalistów,) wiec nie miałabym czasu by zając sie drugim dzieckiem. Pozdrawiam

7
0
Napisz co o tym sądziszx