GW: Biskup Janiak miał 3,5 promila. Trafił do szpitala

Gazeta Wyborcza jako pierwsze medium podało publicznie wstydliwy fakt z życia biskupa Edwarda Janiaka. Jego Ekselencja trafił 2 czerwca do kaliskiego szpitala z podejrzeniem udaru. Prawda okazała się dość zaskakująca, to nie udar, to nadmiar alkoholu w żyłach biskupa. Laboratorium potwierdziło stężenie niemal 3,5 promila w żyłach biskupa.

+

Jak ustaliła Wyborcza, 2 czerwca przyjechało do kurii diecezjalnej pogotowie ratunkowe. „kaliski biskup Edward Janiak nie mógł się nawet wysłowić, a kontakt z nim był ograniczony. Do szpitala przyjęto go z podejrzeniem udaru.” – podaje Wyborcza.

„Wyborcza” ustaliła, że we wtorek 2 czerwca, dwa tygodnie po premierze filmu, karetka przywiozła 68-letniego Janiaka na szpitalny oddział ratunkowy w Kaliszu. Do szpitala został przyjęty o godz. 23 z podejrzeniem udaru mózgu. Przeszedł cały panel badań diagnostycznych.

Badania wykluczyły udar. Okazało się, że biskup cierpi jedynie na upojenie alkoholowe. We krwi miał 3,44 promila alkoholu. Po podaniu kroplówek jego stan się poprawił. Janiak opuścił szpital o godz. 3 w nocy. Z oddziału ratunkowego odebrali go znajomi. – podaje Wyborcza

Cytowany przez Wyborczą rzecznik kurii powiedział, że biskup zazwyczaj trafia do szpitala w związku z chorobą nowotworową.

Dwa lata temu biskup Edward Janiak zabrał głos podczas kongresu trzeźwości w Kępnie. – podaje Wyborcza. – Alkoholizm jest złem moralnym. Ważne jest, aby człowiek uznał swój grzech. Wtedy jest początek tej dobrej drogi nawrócenia – przekonywał. I podkreślał, że „trzeba stanąć w prawdzie, żeby nie oszukiwać siebie samego”, a „człowiek uzależniony sam nie dokona zmiany i niezbędna jest interwencja z zewnątrz”.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

85 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
85
0
Napisz co o tym sądziszx