Przed południem na Placu Rowińskiego w Ostrowie Wielkopolskim doszło do potrącenia rowerzystki. Ze wstępnych ustaleń wynika, że nie ustąpiła ona pierwszeństwa samochodowi Opel Astra. Kobietą zaopiekował się zespół ratownictwa medycznego.
+
Na szczęście na naszym terenie nie ma jeszcze zbyt wielu hulajnóg, więc najwięcej zdarzeń drogowych jest z udziałem rowerzystów. Ci zdaniem wielu kierowców poruszają się chaotycznie i niebezpiecznie.
Wszyscy wiedza jak wielkim problemem na naszych szosach są nietrzeźwi rowerzyści. Mogło być, że potrącona pani w stanie upojenia alkoholowego nie zauważyła nadjeżdżającego prawidłowo auta.
Swoją drogą miejmy nadzieję że szofera z auta również przebadano urządzeniem na badanie ilości alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowców wciąż mnóstwo jeździ naprutych, to plaga.
Osobiście śmigam na hulajnodze elektrycznej i zauważyłem że większość kierowców samochodów trabi, gdyż nie wie jak ma się zachować.
Brak przepisów jak to w naszym kraju. Pozdrawiam wszystkich.
Bo rowerzyści chcą być potrącani.
wina lezy nie po stronie matołow na rowerach , co nie znaja przepisów, nie maja wyobrazni – wina lezy po stronie tych co sa Ustawowo odpowiedzialni za ten stan bezpieczenstwa w RD czyli POLICJI . SM .
Codziennie mamy zdarzenie z udziałem rowerzysty i to z winy rowerzyasty. Nieletni, bez umrawnien , bez znajomosci podstawowych przepisów RD. tragedia – tragedia -wojna na chodnikach trwa.
jeszcze się dobrze wakacje nie zaczęły a młodzież jeździ na rowerach jakby byli sami na drodze wjezdżają na ulicę z chodnika nie patrząc na jezdnię a później płacz że takie dobre dziecko potrącił samochód a w większości są sami sobie winni
Do wjw.A powiedz wiesniaku czy Ty za każdym razem ustepujesz pieszym na pasach?kupi taki auto i cwaniak.A jak drzwi zamyka to słomę musi przegarnac bo się z butów sypie.
Jakbym miał starą astre to też bym tych matołów rozjeżdżał tylko że mój samochód kosztował mnie bardzo wiele pracy i nie są warci rysy na lakierze.
Mam dokładnie to samo, nie było mi by szkoda gdyby to nie była moja wina, ale szkoda auta …
Druga sprawa jest taka, że porysuje czy co gorsza wgniecie Ci pedalarz auto to jak nie ucieknie i go złapiesz to jeszcze długa droga do pieniędzy za naprawę auta bo jak ktoś nie ma OC na życie to masakra, droga przez mękę, chyba, że ktoś jest normlany i wypłaci z własnej kieszeni za naprawę, ale to rzadkość.
Jak by przyszło zapłacić kilka tyś za rower, to co cwaniacy byście powiedzieli?
Jak z winy samochodu to przecież auto ma obowiązkowe ubezpieczenie OC, gorzej właśnie w drugą stronę bo rower nie ma OC i jak uszkodzi samochód to jak pedalarz nie chce płacić dobrowolnie to droga przez mękę, powództwo cywilne itp.
Niech jeżdżą tak dalej na tych rowerach to sami się w końcu wybiją.
Chaotycznie i niebezpiecznie to mało powiedziane, co chwilę jakieś zdarzenie z winy rowerzysty, już powoli się to nudne robi …
Święte krowy jeżdżą jak chcą i gdzie chcą, za nic mają przepisy i innych użytkowników ruchu drogowego, a sami wymagają żeby ich szanować …
Niech Policja w końcu się za nich weźmie bo nie ma tygodnia czy dnia żeby gdzieś rowerzysta nie uszkodził auta !!!
Rowerzyści to nie jeżdżą tylko jeszcze po ścianach, dachach i zbiornikach wodnych a przepisy ruchu drogowego mają w nosie. Tak oto Sejm z Polski zrobił globalną wiochę.
Najlepszy przykład ulica Paderewskiego. Ścieżka rowerowa po obu stronach ulicy, a i tak większość jeździ po drodze.
Gdzie na całej długości ul. Paderewskiego jest ścieżka rowerowa. Głąby! Patrzeć na znaki.
Ulica Staroprzygodzka i dalej Zębcowska w Jankowie to samo, droga dla rowerów, ale ameby i tak jeżdżą jezdnią utrudniając ruch pojazdów, ale przecież oni na nic nie muszą uważać to wszyscy na nich mają uważać, a później wielki płacz i lament.
