Mama kaczka ze swoimi kaczuszkami krążyła zagubiona wokół ostrowskiej komendy policji. Nie wiadomo czy chciała poskarżyć się na swojego kaczora, czy też załatwić inną kaczą sprawę. Tak czy siak, policjanci zabrali kaczą rodzinkę do radiowozu i zawieźli do parku. Tam kaczki poczuły się całkowicie bezpiecznie.
+
Jarek jest debesciak
Te kaczki, to pewnie te które uciekły z Majostaszków gdzie Caryca na Piaskach odpalała petardy.
Kaczki wystraszyły sie lgbt a szczególnie ich molestujących łapek
Super! Brawa dla panów policjantów.
Uciekła od Kaczora cały kraj powinien.
kaczor donald sam uciekł przed linczem
Brawo to sa wlasnie ci wspaniali mężczyźni nie tylko od mandatów pozdrawiam ???????
Hihi to pewnie Dejzi która u mojego chłopaka co roku rezyduje ,ablucje robi w oczku strasząc rybki ,nawet 2 lata temu na terenie posesji w bluszczu gniazdo miała i wykluło się 12 małych kaczuszek .A zaczęło się gdy w Ostrowie był staw w parku remontowany .Czyli miejska i gościnnie nasza kaczka grzecznie poprosiła o pomoc .I fajnie że nic złego nikomu się nie stało .
Bardzo szkachetny czyn
Dobrze trafiły bo wiedziały że będą bezpieczne i otrzymają pomoc. Super zakończenie.
Bez powodu nie poszla ha ha.Moze chciala zalatwic kaczorowi niebieska karte…za znecanie…do wody ich nie wpuszczal.Nastaly czasu ze i kaczki ida na policje.Wazne ze dobrze sie skonczylo.
