Cztery auta spłonęły na obwodnicy Ostrowa

Cztery nowiutkie samochody spłonęły na obwodnicy Ostrowa Wielkopolskiego. Pożar strawił pojazdy w czwartkową noc. Były to trzy Volkswageny Caddy i Volkswagen Transporter. Do zdarzenia doszło około godziny 5:00.

+

Firma z powiatu pleszewskiego transportowała nowe samochody marki Volkswagen do sprzedaży na teren Niemiec. Kierowca piętrowej lawety (lora – przyp. red.) na obwodnicy Ostrowa Wielkopolskiego zauważył ogień wydobywający się z jednego z kół. Zjechał na zatoczkę techniczną na wysokości Starego Stawu i rozpoczął gaszenie płomieni małą gaśnicą. Dla pewności użył jeszcze butelki z wodą. Gdy wydawało mu się, że sytuacja jest opanowana, poszedł po narzędzia do zmiany koła.

W tym czasie osoba z nim podróżująca zawołała go, że ponownie zaczęło się palić. Znowu użył kolejnych butelek z wodą, a kilku przejeżdżających kierowców zatrzymało się i użyczyło swoich gaśnic (w sumie zużyto ich 4). Ponownie wydawało się, że opanowano pożar w zarodku.

Po krótkiej chwili ogień zaczął wydobywać się spod maski jednego z transportowanych Volkswagenów i ugasić się już tego nie dało. Wezwano na miejsce straż pożarną, która uchroniła kolejne auta. W sumie spłonęły cztery pojazdy.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Klimek o "wielkim wyborczym kłamstwie"
Subskrybuj
Powiadom o

25 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
rafal
6 lat temu

handlarzyny, dobrze,,, frajerom

1
odpowiada  rafal
6 lat temu

To nie żadne handlarze tylko przedsiębiorca transportowy.
Tak jak jeden transportuje piasek, drugi auta itp.

Jedynka
6 lat temu

Dodatkowo kierowca jechał na magnesie także ogólnie nie ciekawie.

ania
6 lat temu

pleszew, ci laweciarze, mali duzi i tak jak ten, robcie kontrole, a na obwodnicy ostrowa jezdza jak chca,

Jedynka
odpowiada  ania
6 lat temu

Można prosić jeszcze raz, ale tym razem po Polsku ?

max
6 lat temu

28 grudnia 2017 roku w rejonie Ostrowa Wielkopolskiego na prośbę miejscowej Policji na odcinek drogi krajowej nr 11/25 przybyli kaliscy inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu. Na lawecie firmy z powiatu pleszewskiego wybuchł pożar, a przewożone na niej nowe auta marki Volkswagen stanęły w płomieniach. Pożar powstał prawdopodobnie od pękniętej i rozgrzanej opony lawety. Inspektorzy pobrali dane cyfrowe z tachografu cyfrowego pojazdu. Kontrola wykazała nierejestrowanie zapisu w tachografie. Kierowca sam też zeznał, że poruszał się przez 25 km z Pleszewa z przyłożonym magnesem do skrzyni biegów.

Kierowcę ukarano mandatem karnym w wysokości 2 tysięcy złotych, natomiast w stosunku do przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne zagrożone karą 5 tysięcy złotych.

A.
6 lat temu

Gorące sztuki przyjechały, bezwypadkowe licznik nie krecony tylko brać i płakać:D Jak to wlasnie auta z pleszewa!

25
0
Napisz co o tym sądziszx